O rybie smażonej – za drogiej, za małej i nie takiej jak być powinna

Kontrola drogowa funkcjonariuszy policji podczas jednej z ostatnich moich podróży nad morze i ich zapytanie (najpewniej dla złagodzenia sytuacji po wystawieniu kierowcy mandatu karnego za przekroczenie dozwolonej prędkości) – „ciekawe czy ceny nad morzem naprawdę takie wysokie?” oraz krążące po sieci zdjęcia paragonów za rybę smażoną w nadmorskich kurortach zainspirowały mnie do tego krótkiego wpisu. Postanowiłam posurfować nie tylko nad morzem, ale również i po internecie. Jak przed zapłatą horrendalnych cen za posiłki w barach i restauracjach przestrzegają nas powołane do ochrony interesów konsumentów organy? Na co zwracać uwagę, aby na sam widok posiłku głód nam nie minął?
Ciekawy artykuł znalazłam na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Spośród wszystkich skontrolowanych podczas zeszłorocznych wakacji restauracji i barów, aż w 87 % przypadków wykryto nieprawidłowości. Pośród najważniejszych z nich Inspekcja Handlowa wskazała m.in.: zamianę składników (tytułem przykładu: „filet soli zastąpiono filetem z limandy żółtopłetwej”), wydawanie za małych porcji, niepełne informacje o cenach.
Inspekcja Handlowa informuje m.in., że konsument ma prawo do pełnej informacji o potrawie (ma prawo przed zamówieniem posiłku wiedzieć, co zamawia, a nadto poznać pełen skład dania) i pełnej informacji o cenie (na przykładzie ryby na wagę – przed złożeniem zamówienia konsument powinien być poinformowany o orientacyjnej wadze porcji).
W tym miejscu warto zauważyć, że zgodnie z przepisami konsument przed zdecydowaniem się na zakup towaru winien wiedzieć ile za ten towar zapłaci – cena za towar powinna być uwidoczniona w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen. Miejsce uwidocznienia ceny winno być ogólnodostępne, dobrze widoczne dla konsumentów. W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru po cenie dla niego najkorzystniejszej.
W sytuacji uzasadnionych zastrzeżeń co do otrzymanej potrawy konsument może złożyć reklamację (np. żądać wymiany potrawy na inną, obniżenia ceny). Chodzi tutaj o sytuację otrzymania potrawy innej niż zamówiona, mniejszej aniżeli przewidziana itd. Reklamacją nie sposób objąć gustów i smaków konsumenta. Przestrzegałabym również w pewnych sytuacjach przed spożyciem całości potrawy, kiedy zamierzamy złożyć co do niej reklamację. Być może brzmi to trywialnie, aczkolwiek przypominam sobie jak wiele lat temu znajoma, pracując podczas wakacji w nadmorskiej smażalni ryb opowiadała, że zdarza się klientom przychodzić do baru z pretensjami co do otrzymanej potrawy i żądać zwrotu ceny, zwracając jednocześnie na talerzu same ości…

 

Pomimo tego, że wszystkie informacje co do potrawy i jej ceny powinny być nam – konsumentom jak ryba na tacy podane oraz pomimo licznych praw konsumenta, pytajmy w barze lub restauracji o to co może wzbudzić nasze zdziwienie po zobaczeniu talerza albo paragonu. Warto czasem spytać o to, o czym poinformowani być powinniśmy bez pytania, aniżeli niepotrzebnie się denerwować albo, co gorsza, psuć sobie dzień tak cennego nam urlopu.

 

radca prawny Magdalena Kaczkowska
fot. Pixabay

 

Link do artykułu: https://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=16604